Nie ważne, czy pracujesz na swoim, czy po prostu do twoich obowiązków należy praca z klientami, co jakiś czas spotkasz ludzi, po których będziesz potrzebować dnia wolnego. Nie zawsze będą to czarne charaktery, czasami zaskoczą Cię swoją roszczeniowością, brakiem szacunku albo niewiedzą. Zaliczają się do nich klienci, o których przez długie miesiące nie zapomnisz i niestety nie z powodu ich nadzwyczajnych manier i polepszenia Ci dnia.
Klient, który zawsze wie lepiej
Ten typ klienta jest wielce denerwujący. Zawsze wie doskonale, co robisz źle i służy Ci dobrą radą. Problem z nim polega na tym, że jego wiedza niekoniecznie ma coś wspólnego z praktyką i najczęściej pochodzi z jednego na szybko przeczytanego artykułu znalezionego w sieci. Jego rady wprowadzają raczej chaos, a przez to, że cały czas patrzy Ci na ręce, nie możesz się skupić. Taka współpraca męczy was obu, a Ciebie spowalnia, przez co twoja praca z nim staje się znacznie mniej warta. Niestety od takiego klienta nie jest łatwo się oderwać, a czasami nie pozwoli Ci na to tak długo, aż nie upewni się, że wszystko mu pasuje.
Klient zawistny i mający znajomości
Każda osoba pracująca w sklepie choć raz spotkała się z taką osobą. Jeśli sprzedawca nie może sprzedać jej czegoś taniej, nie oferuje jej gratisów albo po prostu nie ma tego, czego chce, zaczyna się awanturować, odgrażać się sądem, złożeniem skargi i kimś wysoko postawionym w rodzinie. Na tym się jednak nie kończy. Po wizycie takiego klienta internet zalewa cała masa negatywnych komentarzy od niego i jego rodziny, a do tego co jakiś czas dzwoni telefon, którego nadawca chce zasypać kogoś losowego obelgami. Takich klientów najlepiej ignorować, a jeśli sprawy zajdą za daleko, zgłosić za nękanie odpowiednim organom.
Klient, który oczekiwał, że będzie taniej
To osoby, które liczyły sobie same, ile będzie kosztowała ich twoja usługa, najczęściej biorąc pod uwagę tylko koszt materiałów. Czasami akceptuje podaną przez Ciebie cenę tylko po to, żeby przy płaceniu oburzyć się albo udawać, że umówiliście się za mniej. Właśnie przez takie osoby spisuje się umowy przed przystąpieniem do realizacji zlecenia. Do tej kategorii można zaliczyć także tych klientów, którzy nigdy nie oceniają sklepu na pięć gwiazdek, jeśli w ich paczce nie znajdzie się gratis, nie dostaną darmowej dostawy oraz nikt nie zaproponuje im zniżki na następne zakupy. Z takich osób roszczeniowość się wręcz wylewa.
Jestem fryzjerką i w swoim zawodzie nie raz nie dwa trafiłam na niemiłego klienta, nabrałam już pewnej odporności. Staram się w tym momencie uprzejmie, ale stanowczo odpowiadać na uwagi i wykonywać dalej swoją pracę najlepiej jak potrafię.